Początek-historia prawdziwa

 Witajcie, to jest niestandardowa strona, zaraz zacznie się podróż w nieznane..

Świat, w którym żyjemy jest przepełniony obłudą i kłamstwem, brak szacunku do drugiej osoby osiąga coraz większy procent. Wiem, że tak jak ja chcesz słyszeć prawdę dlatego rozsiądź się wygodnie i wybierz się razem ze mną w podróż do prawdziwego świata.

Na początek opowiem Ci pewną historię...


 Pewnego dnia na świat przyszła mała dziewczynka, gotowa by kochać i dzielić się radością z innymi. Malutka kruszyna potrzebowała ciepła i miłości od swoich bliskich. Wraz z uciekającym czasem nabierała świadomości, rozumiała coraz więcej i pragnęła coraz bardziej.. 
Ojciec,ten który miał być opiekunem prowadzącym za rękę przez życie, ten który miał kochać i wspierać swoje małe dziecię karmił ją lękiem. Jego wzrok był przepełniony gniewem, usta zaciśnięte, a dźwięki wypadające z jego ust były ostre i bolesne.. On sam był skrzywdzony, nikt nie nauczył go kochać, jedyne co znał to ból i gniew i tym dzielił się z innymi. 
Matka dziewczynki była zmęczoną i zrozpaczoną duszą. Praca, codzienne obowiązki i strach na myśl o agresywnym mężu odbierały jej siłę i radość. Nie miała czasu dla samej siebie więc i córkę musiała opuścić.
Uczucie osamotnienia i niezrozumienia stały się codziennością, radość ulatywała z każdym krzykiem. Smutek rósł w siłę po każdym odrzuceniu. Dziewczynka zanikała, dorośli pochłonięci w swoich światach nie zauważyli żadnej zmiany wywołanej obecnością gościa, który zawitał do samotnej duszyczki.
Nowy przyjaciel, który przytulał w każdej samotnej i przykrej chwili. Wiedział jak zaopiekować się małą, był przy niej, wspierał i pocieszał zawsze kiedy tego potrzebowała. Zaufała mu, uwierzyła, że jest prawdziwą i jedyną osobą, która pragnie jej dobra. Nie zauważyła nawet kiedy jego obecność zaczęła ją przytłaczać. Jego uścisk robił się coraz mocniejszy, dusiła się przy każdej wspólnej chwili. Pojawiał się coraz częściej uzależniając ją od objęć ciemności. Trzymał ją za dłoń ciągnąc w głęboką otchłań.
Teraz  nie jest już sama. Fałszywy i przebiegły przyjaciel wprowadził ją w świat z którego nie można uciec. Obejmował zawsze kiedy tego potrzebowała dusząc ją i pożerając po kolei każdą żyjącą w niej cząstkę. 



Ta mała radosna dziewczynka potrzebowała tylko miłości i zrozumienia, obecności i wsparcia od bliskich.. Opuszczona i przygarnięta przez potwora, znalazła się na dnie ciemnej i pustej studni, nikt nie słyszy jej krzyków stłamszonych duszącym objęciem pana z głębi ziemi..



Komentarze

Popularne posty